Tini Stoessel

Tini Stoessel
Natalia Dudek

niedziela, 5 października 2014

"W moim świecie" - rozdział

Rozdział 4

Moje życie to był jeden wielki chaos. Znajdowałam sie w dziwnym miejscu, otoczona ludźmi, którzy podejmowali decyzje mające wpłw na moje życie, nie informując mnie o tym. Kiedy się dowiedziałam, że ojciec i Jade mają sie pobrać, poczułam, jakby świat skręcił w zły kierunku. Zaszyłam się w moim pokoju 
z ukochanym pamiętnikiem i po długim rozmyślaniu (i wielu łzach) doszłam do wniosku, że powinnam wziąć sprawy we własne ręce. Na początek zażądałam tego, czego pragnęłam, odkąd po raz pierwszy trafiłam do Studia.
- Tato, słyszałam o bardzo dobrym nauczycielu gry na pianinie - powiedziałam mu podczas kolacji. - Pracuje w szkole, która nazywa się Studio 21. Chciałabym chodzić tam do niego na lekcje.
- Nie, nie. On powinien przychodzić tutaj i dawać ci prywatne lekcje. Nie powinnaś wychodzić z domu.
- Ale tato, mam dość siedzenia w domu... !
- Germanie, kochany... - wtrąciła się od razu Jade. - Dziewczyna potrzebuje wyjść i zaczerpnąć trochę powietrza. Dzięki temu będzie bardziej rozluźniona...
Uśmiechnęła się do mnie, a ja nie wiedziałam, jak mam zareagować.To pewne, że chciała mi wyświadczyć przysługę, aby zdobyć moją przychylność, ale... nie mogło być mowy o tym, żeby nie skorzystać z okazji! Zrobiłam minkę grzecznej córeczki, a tato powiedział, że to przemyśli.


Następnego dnia przyjechał po mnie Ramallo i powiedział, że zabierze mnie do Studia. Okazało się, że ojciec wyraził zgodę, abym wybrała sobie nauczyciela pianina. Niemal padłam z wrażenia! Niezła robota, Jade! To spowodowało, że prawie zaczęłam ją trochę lubić... chociaż było to bardzo, bardzo mało trochę.
Gdy dotarliśmy z Ramallem do szkoły, przy drzwiach spotkaliśmy chłopaka, który uratował mnie przed zgrają na rolkach.
- Cześć, Leonie! - przywitał go swobodnie Ramallo. - Nie mów, że chodzisz tu do szkoły! Spójrz, Violetto, to jest Leon, syn znajomego twojego ojca. Leonie, to jest Violetta, córka Germana Castilla.
- Miło cię poznać, Violetto - powiedział chłopak z czarującym uśmiechem. - Przyszłaś się zapisać do szkoły?
- Nie,chcę się tylko dowiedzieć, czy mogłabym chodzić na lekcje pianina.
- Ach, w takim razie musisz porozmawiać z profesorem Robertem Bevenutem. Nazywamy go Beto. Jest trochę roztargniony, ale dobry w swojej dziedzinie. Chodźcie, to tutaj...
Leon zaprowadził nas aż do sali muzycznej, miejsca zawalonego różnymi instrumentami. Wewnątrz tego całego chaosu spotkaliśmy profesora Beto, roztrzepanego gościa, który właśnie wyjmował swój posiłek z torebek i ciągle potykał się o wszystko. Niestety od razu powiedział nam, że nie udziela prywatnych lekcji, ponieważ przepisy szkoły na to  nie pozwalają.Wyszłam z tego spotkania trochę rozczarowana, ale Ramallo zapewnił mnie, że zadzwoni w kilka miejsc, żeby sprawdzić, czy dałoby się to jakoś załatwić. Podczas gdy rozmawiał przez telefon, ja oglądałam teren szkoły. Pełno tam było interesujących chłopców i dziewcząt, którzy śpiewali, tańczyli i się śmiali. Gdybym tylko mogła być taka jak oni...!
-Czy mogę wrócić do domu na piechotę? - zapytałam Ramalla, gdy w końcu odkleił się od telefonu. - Muszę rozprostować nogi.
- Dobrze - zgodził się, ponieważ miał do mnie słabość. - Ale pójdziesz prosto do domu, zgoda?
Biedny Ramallo! gdy tylko odjechał, natychmiast pobiegłam do restauracji poszukać Tomasa. Chciałam z nim porozmawiać, przebywać w jego towarzystwie... Tomas właśnie wychodził z zamówieniami i zaproponował mi, żebym mu towarzyszyła. Jak mogłam  odmówić? To było prawie, jakbyśmy szli razem na randkę: spacerowaliśmy po całej okolicy, a Tomas przy okazji dostarczył zamówienia. Rozmawialiśmy, śmialiśmy się, żartowaliśmy... tylko on nadal nazywał mnie Olgą. Musiałam wyjaśnić wreszcie to nieporozumienie. Kiedy w końcu usiedliśmy na ławce, tuż przed ostatnią dostawą, próbowałam wyjawić mu prawdę, ale Tomas jak zwykle prawie nie dopuszczał mnie do głosu.
- Masz chłopaka? - zapytał wprost.
- Nie...
- Dlaczego? Nie spotkałaś swojego księcia z bajki?
- A ty? - zrobiłam unik. - Spotkałeś swoją księżniczkę?
- Ja nie szukam księżniczki, tylko szczerej, zabawnej, dobrej dziewczyny...zupełnie takiej jak tu.
Pogłaskał mnie po twarzy. Spłoszyłam się tak bardzo, że przesunęłam się do tyłu... i spadłam z ławki na torbę z ostatnim zamówieniem! Całkowicie je zgniotłam. Zaoferowałam, że za nie zapłacę. Tomas to jednak zbagatelizował i powiedział, że jego szef na pewno nie zrobi z tego problemu.

****

Jak bardzo się mylił! Gdy pod pretekstem zamówienia pizzy chciałam później zobaczyć Tomasa, pojawił się jego szef i powiedział, że został on zwolniony. To niemożliwe! Poprosiłam go, żeby podał mi adres Tomasa, abym mogła z nim porozmawiać. Po długim namawianiu w końcu się zgodził. Natychmiast pobiegłam do Tomasa, by go przeprosić. Ale to się nie udało. Gdy dotarłam w jego okolice, zobaczyłam, jak rozmawia z Ludmiłą. Strasznie się rozgniewałam. Po tym wszytkim, co mi powiedział tego samego ranka na temat nieposiadania dziewczyny... Miałam już mu to wykrzyczeć w twarz, gdy Tomas naskoczył na mnie:
- Najpierw powiedz mi, czy to prawda, że masz na imię Violetta i jesteś córką tego milionera, który ciągle mnie atakuje? To dlatego tak się wściekł w restauracji...
Zamurowało mnie. Skąd się o tym dowiedział? Próbowałam się tłumaczyć, ale ta nieznośna Ludmiła podeszła do nas z wielkim uśmiechem na swoich perfekcyjnych ustach.
- Powinnaś wiedzieć, że to przez ciebie go wylali z pracy.
- Okłamałaś mnie - wymamrotał Tomas.
- To było nieporozumienie - broniłam się. - A potem wszytko się pokomplikowało. Powiedziałeś, że nie podobają ci się takie dziewczyny jak ja, i pomyślałam, że gdybym ci wyznała prawdę... to przestałabym ci się podobać...
- Nie wysilaj się - uciął. - Już teraz ci nie uwierzę.
Tomas wyglądał na smutnego. Obrócił się i zaczął odchodzić. Chciałam iść za nim, ale Ludmiła zagrodziła mi drogę.
- Zostaw go w spokoju - powiedziała teatralnym szeptem i dodała: - Już dość mu narobiłaś problemów.
I w następnej sekundzie, z wielkim uśmiechem na ustach, strzeliła palcami i zawołała:
- Ludmiła odchodzi!
Po czym pobiegła za Tomasem, zostawiając mnie na środku samą z szeroko otwartą buzią.

****
Gdy wróciłam do domu, byłam okropnie zdenerwowana. . Nakrzyczałam na tatę za to, że przez niego Tomas stracił pracę. Oczywiście wystarczyło tylko powiedzieć imię jakiegoś chłopaka, a mój ojciec natychmiast zmieniał się w ogra. Tato ciągle traktował mnie jak małą dziewczynkę i najchętniej zamknąłby mnie w kryształowej wieży. Nie chciał, żebym miała jakiekolwiek pamiątki po mamie. Twierdził, że to mi szkodzi - na przykład pozytywka w kształcie fotepianu którą niedawno znalazłam w moim pokoju. Nie wiem, skąd pochodziły wszystkie te rzeczy mojej mamy, ale tylko one pomagały mi znieść smutek, w którym żyłam.
Następnego dnia Ramallo przyniósł dobrą wiadomość - profesor muzyki ze Studia zgodził się udzielać mi lekcji. Dowiedziawszy się tego, spanikowałam. Nigdy nie chodziłam na zajęcia poza domem, a tam było tyle tak bardzo utalentowanych dziewcząt i chłopców... Ja ledwo potrafiłam grać na pianinie. A jeśli mnie wyśmieją?
- Nie bój się poznawać nowych ludzi - rzekła do mnie Angie, gdy opowiedziałam jej o moich obawach. - Uwierz w siebie. Masz tak wiele do zaoferowania.
Te słowa sprawiły, że poczułam się lepiej. Poszłam do szkoły gotowa, aby wszystko zacząć pozytywnie. Niestety, gdy tylko weszłam do środka, natknęłam się na Ludmiłę. Ta elegancka blondyna zmierzyła mnie wzrokiem od stóp do głów i zawołała:
- Uwaga chłopcy, do szkoły przyszła kłamczucha!
Pragnęłam, żeby ziemia się pode mną zapadła. To w ten sposób wygląda nauka poza domem? Na szczęście profesor od muzyki, który jest większym dziwadłem niż zielony pies, uratował mnie, wołajac do klasy.
Gdy zajęcia się skończyły, na dziedzińcu spotkałam Leona.
- Jak tam twój pierwszy dzień lekcji? - zapytał uprzejmie.
- Tak sobie. Jest tu jedna dziewczyna, która mnie nęka...
Leon zaczął się śmiać.
- Wydaje mi się, że wiem, o kogo chodzi, ale nie przejmuj się. Ona jest taka dla wszystkich. Żeby ci to choć odrobinę wynagrodzić, przyniosę ci sok.
Kiedy Leon poszedł do szkolnej kafeterii, zbliżyło się kilka osób, które widziałam, gdy tańczyły z Leonem i Ludmiłą.
- Cześć! Przyszłaś się zapisać na egzamin? - zapytała mnie dziewczyna o długich kasztanowych włosach i szerokim uśmiechu. - Jestem Camila, a to Maxi i Braco. - Wskazała pierwszego chłopaka w czapce z daszkiem, a potem drugiego - wysokiego i jasnowłosego.
- A Ty kim jesteś? - zapytał Maxi miłym tonem. 
- To jest milionerka, która zamiast przejść przez egzamin Tak jak my wszyscy, zapłaciła za prywatne lekcje - zabrzmiał chłodny głos Ludmiły, która właśnie do nas spieszyła. - Może kłamię, ślicznotko?
Tamci spojrzeli na mnie i szybciutko odeszli, pozostawiając mnie samą z Ludmiłą. W tym samym momencie wrócił Leon, A blondyna niemal wyrwała mu z rąk szklankę z sokiem, który niósł dla mnie.
- Dzięki, Leonie! - zawołała radośnie. - Chodź że mną.
Odeszli parę kroków, ale nie na tyle daleko, żebym nie mogła ich słyszeć.
- Wiem, że sok był dla nowej, ale będę udawała, że zrobiłeś to z litości, a nie żeby ją podrywać - wysyczała Ludmiła.
- Chciałem tylko być uprzejmy.
- Przesadnie uprzejmy - prychnęła blondyna.
Leon złapał sok I pociągnął łyk, po czym skomentował:
- To tak jak ty z tym dostawcą. Słyszałem, że z nim rozmawiałaś...
Bez wątpienia mówili o Tomasie. Starałam się, żeby żaden szczegół tej rozmowy mi nie umknął.
Ludmiła spąsowiała i zaczęła się jąkać:
- Wiesz, chodzi o to, że...
- Wiem, nie powiedziałaś mi o tym, żebym się z nim nie bił... - uspokoił ją Leon. - I to on za tobą łazi. Bo przecież on cię Nie interesuje, prawda?
- Of course! - krzyknęła kokieteryjnie Ludmiła. - A tobie podoba się tamta dziewczyna?
- Jasne, że nie, kochanie. Wiesz, że moje oczy są tylko dla Ludmiły...
Z otwartą buzią patrzyłam, jak się oddalali. Byli parą! Leon i Ludmiła byli parą! Zatem Tomas mnie nie okłamał...
W tym momencie spostrzegłam godz przechodzącego obok z ładną, ciemnowłosą dziewczyną.
- Tomas! - zawołałam.
Ale on tylko na mnie spojrzał, odwrócił się plecami i bez słowa wszedł do Studia.

Tego wieczoru, zwinięta na łóżku, zapisywałam moje myśli w pamiętniku, żeby uspokoić nerwy. Co za katastrofa! Jeżeli to była miłość, to zbyt mocno bolała, żeby było warto.
,, PIP" 
Słysząc dźwięk dobiegający Z mojego laptopa, który oznaczał, że dostałam wiadomość, podniosłam się na łóżku. Kto mógł pisać do mnie o tej porze? Otworzyłam wiadomość i przeczytałam informację:
NIE ZAPOMNIJCIE O BALU PRZEBIERAŃCÓW DZIŚ WIECZOREM W STUDIU!
Widocznie była to automatyczna przypominajka dla uczniów, a ponieważ znalazłam się dopiero teraz w bazie danych, doszła do mnie w ostatniej chwili.
Poczułam podniecenie. A gdybym poszła? Może pomogłoby mi to zaprzyjaźnić się z kolegami i koleżankami ze szkoły? A przy odrobinie szczęścia spotkałabym tam Tomasa i mogłabym z nim porozmawiać! Przypomniałam sobie, że tego samego dnia przyjęli go do pracy jako asystenta, który miał pomagać profesorowi Beto przy instrumentach. To mnie ucieszyło, bo wiedziałam, jak bardzo Tomas potrzebuje pracy. Czułam się też mniej winna z powodu jego zwolnienia z restauracji. Poza tym dzięki temu uczęszczając na lekcje pianina, byłabym blisko niego...
Ledwo o tym pomyślałam, natychmiast zaczęłam poszukiwać mój kufer z przebraniami, aż natknęłam się na kostium aniołka, który miałam na sobie na jakimś przyjęciu parę lat wcześniej. Wymknęłam się z domu tylnymi drzwiami.
Po drodze do Studia czułam się, jakbym frunęła, jak gdyby moje skrzydła niosły mnie do Tomasa. Ale gdy przybyłam na miejsce, chciałam się zapaść pod ziemię. Szkoła faktycznie była otwarta i pełna ludzi. Odbywała się impreza... ale ja byłam tam jedyną osobą w przebraniu!












wtorek, 20 maja 2014

Podziękowania i akualizacja aska

Chciałabym bardzo podziękować wszytkim moim czytelnikom
za 4137 wejść!!!
Kocham Was bardzo (i chyba o tym wiecie) <333
Dziękuje bardzo!


Aktualizacja aska:
http://ask.fm/Tini_Stoessel123

Tam możecie zadawać pytania na temat:
- o mnie
- o aktorach
- o blogu
Jak i również prpozycje ulepszenia bloga

Dziękuje za uwagę
Natka :*

Polska coraz częściej zauważana przez obsadę!!

Polska to mały kraj mimo to osiąga niewielkie sukcesy w świecie obsady Violettowej telenoweli. Każdy kraj chce aby jak najczęściej zauważano ich przez obsadę. Nie każdy ma to szczęście.
My natomiast zostaliśmy już kilkukrotnie wyróżnieni przez Lodovicę czy Martinę. Tym razem jest tak samo!


Każdy kto posiada twittera i obserwuje na bieżąco Tinitę około godziny 19:30 mógł zobaczyć tweet dzięki któremu serce mocniej zabiło i na twarzy pojawił się uśmiech od ucha do ucha. Przechodząc do setna Martina napisała tweet specjalnie o Polsce!



Warto by odwdzięczyć się Martinie za takie wyróżnienie. Możemy spamować jej podziękowaniami, podawać dalej ten post, klikać "ulubione".
W końcu musi zobaczyć że jesteśmy niezmiernie wdzięczni za tak wielkie wyróżnienie.
Nie zapominajmy o naszej Lodo która uwzględniła dzięki naszemu głosowaniu Polskę jako drugą w trasie koncertowej!


Będziecie spamować Tinicie i Lodo?
Cieszycie się z takiego wyróżnienia przez Martinę?  

czwartek, 1 maja 2014

Seja zdjęciowa - Candelari Malfese

Candelaria Molfese, wcielająca się w rolę uroczej Camilii wzięła udział w kolejnej sesji zdjęciowej.
Tym razem jest to sesja dla marki odzieżowej Jessica Biderman. Make'upem zajęła się Kahlé, a modelką była jak już wiecie- Candelaria. W tej sesji możemy zobaczyć Cande w całkiem innym wcieleniu i wśród przyrody. Oczywiście nie mogło zabraknąć słodkiego zwierzaka. Tak więc serialowa Camilla pozowała z uroczym pieskiem.Osobiście zdjęcia bardzo mi się podobają i chociaż uroda Cande nie robi na mnie dużego wrażenia, na niemalże każdym zdjęciu wyszła niezwykle pięknie.

środa, 30 kwietnia 2014

Żyć jak Tini - ubrania

Chciałabym Wam dzisiaj pokazać jak ubiera się nasza kochaniutka Tini. Martina nie zakłada takich rzeczy jak Violetta, która kocha pastelowe kolory, lecz takie bardziej rockowe, z pazurem. Jest ona już od dawna twarzą Sofia Caputo. Dostaje i kupuje ubrania od tej marki.



Cena: $288,00
Cena: 34,90 zł


Cena: $ 399,00 i $ 538,00
Cena: 59,99 zł <-- getry
Niestety nie znalazłam sweterka ;(




 Cena: $ 278,00


Cena: $ 398,00


Cena: 39 zł

Mam nadzieję, że Wam się podobało. Tam, gdzie przy ubraniach nie ma cen polskich, po prostu nie znalazłam ich na allegro.




wtorek, 29 kwietnia 2014

Informacja - aktualizacja

Hejaa!
To co powiedziałam wczoraj jest nie ważne, ponieważ nie mogę Was zostawić. Kocham to co robie i nie mogę tego zostawić. Dlatego też zostaję, ale... nie mogę dodawać postów codziennie. Będę je dodawała na przykład co tydzień w weekend, to jeżeli dodam w piątek, to następny też będzie w piątek. Ale to później. Bo narazie, jestem chora na ospę wietrzną i muszę cały dzień leżeć w łóżku, więc mogę dodawać posty nawet i codziennie, ale nie obiecuję, zależy od mojego nastroju. Mówiłam już, że Was kocham? Jeżeli nie to mówię Wam:
Kocham Was!!!!!! <3

poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Informacja

Hejaa!
Wiem, wiem długo mnie nie było, ale wiecie - szkoła. I tu z przykrością chciałabym Wam ogłosić, że na jakiś czas zawieszam bloga, ponieważ muszę się skupić na nauce. Chciałabym także zaprosić milośników książek na mojego drugiego bloga o książkach (niestety nie moge dodać linka). Więc do zobazcenia za... mam nadzieję... za niedługo =)
Papa :*

piątek, 21 marca 2014

Para miesiąca

W tym miesiącu para miesiąca będzie....................... Fedemiła!


Wywiad z Martina Stoessel (urywek)

Niedawno odbył się wywiad z Tini, na którym powiedziała:

Mam fioła na punkcie Taylor Swift. Znam jej każdą piosenkę i słucham jej płyt całymi dniami. Taylor to miła dziewczyna, którą chciałbym kiedyś poznać!


Tini jest zwykłą fanką. Lubi, a jak owiedziała ma fioła na punkcie Toylor.



piątek, 7 marca 2014

Martina: Za kulisami ostatniego koncertu (2 zdjęcia)

Wczoraj w Argentynie odbył się ostatnio koncert Martiny Stoessel w ramach trasy “Violetta En Vivo”. Śliczna gwiazda pokazała fanom dwa zdjęcia zza kulis tego show. Martina zrobiła zdjęcie u fryzjera i pokazała fajną bluzkę! Jest najpiękniejsza!

Zobaczcie najnowsze fotki…


martina stoessel zdjecia5 Martina Stoessel: za kulisami ostatniego koncertu! (NOWE ZDJĘCIA) martina stoessel zdjecia violetta Martina Stoessel: za kulisami ostatniego koncertu! (NOWE ZDJĘCIA)

czwartek, 6 marca 2014

Zabawy

I.
1. Dymki: Co mówią Fran i Vilu?

2. Dymki: Co myślą Leon i Vilu?

II
1. Odpadanka: Które zdjęcie najpierw odpada?

2. Kto do kogo pasyje?



Głosowanie; która hiszpańska wersja "Let it go" najlepsza ?

Kraina Lodu - film okazał się hitem! Wygrał Oscara w kategorii najlepszy pełnometrażowy film animowany. Natomiast piosenka "Let it go" zdobyła go w kategorii najlepszej oryginalnej piosenki. Teraz twoja kolej, aby zagłosować na najlepszą hiszpańską wersję. Z 41 międzynarodowych wersji nagranych do dystrybucji filmowej na całym świecie, trzy są w języku hiszpańskim!

Kto jest twoją ulubioną Elsą w filmie po hiszpańsku ? Oglądaj i zagłosuj!

Carmen Sarahí - pochodzi z Nuevo Laredo, Meksyk w przeszłości była zawodnikiem "La Voz México" miała zaszczyt dubbingować Elsę dla Ameryki Łacińskiej i USA. Śpiewa "Let it go" przetłumaczone jako "Libre Soy" (Jestem wolna)

https://www.youtube.com/watch?v=dufHRf48fig&feature=player_embedded#t=0


Gisela - doświadczona i znana nastoletnia piosenkarka w Hiszpanii. Dziewczyna śpiewała "Let it go" na ścieżce dźwiękowej "Frozen", w tym kraju gdzie jest przetłumaczony jako "¡Sueltalo!".

https://www.youtube.com/watch?v=GtXi-nSEG-U&feature=player_embedded

Martina Stoessel - Argentyńska, nastoletnia gwiazda nastolatek, znana w Ameryce Południowej z tytułowej roli na Disney Channel w serialu "Violetta". Disney dał okazję Tini, aby nagrała własną wersję "Libre Soy" na ścieżkach dźwiękowych do obu wersji w Ameryce Łacińskiej i Hiszpanii. Zaśpiewała także piosenkę we włoskiej ścieżce dźwiękowej "Frozen".

https://www.youtube.com/watch?v=f4tGddRblok&feature=player_embedded

Do wyboru mamy trzy piękne głosy, jednak każda Tinistas & V-lovers powinna wybrać swoją idolkę, Martinę Stoessel.

Na razie prowadzi Gisela, jednak my możemy to zmienić! Przewaga jaką dziewczyna prowadzi jest nie wielka, dlatego damy radę! Pokażmy na co nas stać!

sobota, 1 marca 2014

Martina Stoessel ubrała kapelusz!

W sieci pojawiło się dzisiaj kolejne zdjęcie Martina Stoessel z sesji dla magazynu “Caras”. Fotka pochodzi zza kulis i jest bardzo ładna! Śliczna gwiazda pozuje z jeansowej koszuli i stylowym kapeluszu! Zobaczcie jak cudownie…

Zobaczcie sami:

Podoba Wam się Tini w kapeluszu?

Martina Stoessel zwykłą fanką...

Każdy z nas jest czyimś fanem. Tak samo jest w przypadku Martiny Stoessel. Ta gwiazda również ma bądź miała swoich idoli. Kogo?

Miley Cyrus - urodziła się 23 listopada 1992 roku. Z zawodu jest aktorką oraz wokalistą. Sama pisze teksty swoich piosenek. Zasłynęła dzięki głównej roli w serialu "Hannah Montana" emitowanym na Disney Channel. Na swoim koncie ma już kilka głównych ról w filmach i albumów. Nie jest tajemnicą, że Miley bierze używki i coraz częściej wzbudza skandale.

Kilka utworów gwiazdy:

Wrecking Ball
Adore you
Party in the U.S.A.
We can't stop


Justin Bieber - urodził się 1 marca 1994 roku. Z zawodu jest wokalistą oraz aktorem. Justin zostały odkryty dzięki stronie YouTube, albowiem jego matka publikowała na niej filmiki z coverami piosenek. Piosenkarz ma na swoim koncie kilka płyt, tras koncertowych oraz film o sobie.

Oto kilka jego utworów:

Baby
Boyfriend
All that Matters
Change Me




Lorde - urodziła się 7 listopada 1997 roku. Z zawodu jest piosenkarką. Na swoim koncie ma kilka singli oraz nagród.

Niektóre piosenki Lorde:

Royals
Team
Buzzcut Season
Tennis Court

Od dawna wiadomo, że Martina Stoessel jest fanką Justina Biebera i Miley Cyrus (jej piosenek Tinita słuchała nawet podczas Twitcamu). Gwiazda jednak nie popiera ich zachowania, co można wnioskować
z jej wypowiedzi:

"Fani nie muszą się obawiać, że stanę się jak Miley Cyrus.
Nie będę rozbierać się do każdego zdjęcia.
Miley przesadza!"


"Przez pewien czas bardzo lubiłam Justina, ponieważ był chłopcem.
Do dziś jest bardzo utalentowany, ale nie jest jak kiedyś."


Oczywiście nie mówi o nich samych złych rzeczy:

"Uważam, że Miley Cyrus ma super styl.
Jest świetna.
Jest moją idolką.
Jest najlepsza."


"Kocham Justina Biebera i Miley Cyrus."

"Szaleje ja Justinem Bieberem!
Uwielbiam jego taniec, śpiew i uśmiech.
Słucham jego muzyki.

Przejdźmy do Lorde, która w świecie show-biznesu pojawiła się nie tak dawno. Co o niej sądzi Tini?

"Lorde to fantastyczna gwiazda.
Słucham jej piosenek na okrągło.
Jestem chyba troszkę uzależniona."

"Jestem zachwycona jej twórczością."

"Kiedyś bardzo lubiłam zespół Jonas Brothers, Nicka i Joe'a w szczególności.
Niedawno szalałam ja Taylorem Lautnerem, wilkołak w Zmierzchu.



piątek, 28 lutego 2014

"W moim świecie"- rozdział

Rozdział 3
Następnego dnia obudziłam się z poczuciem, że jestem silniejsza. Postanowiłam nie pozwolić na to, żeby cokolwiek mnie rozproszyło. Dziewczyny górą! Zanurkowałam w kuchni, i jak detektyw w filmie kryminalnym, zaczęłam grzebać w śmieciach, aż znalazłam pudełko po pizzy. Był na nim telefon restauracji. Zadzwoniłam, żeby zmówić posiłek. Tym sposobem znów miałam szansę zobaczyć Tomasa! Niestety, jak zwykle mój plan nie wypalił, ponieważ Tomas zastał w kuchni Olgę i Ramalla, którzy powiedzieli, że nikt nie zamawiał pizzy. Biedny Tomas odszedł z dostawą w rękach i bez pieniędzy. Poczułam się tak źle, że wybiegłam za nim. I w ten sposób, tak jak bohaterka "Alicji w Krainie Czarów" biegnąca za białym królikiem, znalazłam się w magicznym miejscu: była to szkoła artystyczna Studio 21, pełna młodych ludzi, którzy tańczyli i śpiewali wszędzie- na dziedzińcu, na korytarzach, w salach...
Przebiegłam przez hol, oszołomiona wszystkim, co zobaczyłam. Po chwili mignął mi obok Tomas, spieszył się jednak i mnie nie zauważył. Chciałam go zawołać, ale spostrzegłam, że trzyma go pod rękę jasnowłosa i bardzo efektowna dziewczyna. Poszłam za nimi pod salę i usłyszałam, jak blondynka mówi:
-Widać, że chcesz mnie pocałować... - Poczym zbliżyła swoje usta do ust Tomasa. Nie chciałam na to patrzeć i szybko wybiegłam. Serce stanęło mi w gardle. Jak mogłam być tak głupia? To oczywiste, że Tomas miał dziewczynę. W takim razie dlaczego to tak bolało... ?

poniedziałek, 24 lutego 2014

Podsumowanie Twitcamu z Martiną

Twitcam z Martiną Stoessel przyniósł nam kolejny sukces. Dziewczyna jako, że jest znana osiągnęła bardzo dużą liczbę osób oglądających.

Dziewczyna na Twitcamie nie była sama. Z początku była ona i Pancho Cia, który pracuje jako muzyk w ekipie serialu. Jest również przyjacielem Tini. Następnie niespodziewanie pojawił się Facundo Gambande (serialowy Maxi). Trzecią i już ostatnią osobą, okazał się nie kto inny jak Alejandro Stoessel, ojciec Martiny.
Jak wiecie z poprzednich Twitcamów, dziewczyna na nich dużo śpiewała, na tym jednak usłyszeliśmy tylko "Libre Soy", na końcu wykonała "Ser Mejor". Została poproszona również o piosnkę "Esto no puede terminar", jednak zaśpiewała tylko sam tytuł.

Na Twitcamie nie zabrakło wiadomości. Dziewczyna mówiła o trzecim sezonie, zakończeniu trasy koncertowej w Luna Parku i o Documental Tini. Podała dokładną date Juntada Tinista, które odbędzie się 2 maja, w godz. 14:30 - 19:00. Jako, że fani są z całego świata, Martina i Facu mówili w wielu językach.



Teraz pomówmy o naszych, polskich sukcesach, bo było ich kilka. Już w pierwszej minucie po rozpoczęciu usłyszeliśmy pierwsze "Polonia" (filmik 00:40). Facu przywitał nas słowami; "Hola Polonia". Martina przeczytała pytanie czy znają jakieś słowa w języku polskim. Facu powiedział, że wie, że Warszawa jest naszą stolicą i tylko to. (filmik 14:30) Spamowaliście, aby Tini powiedziała "siema", udało się! Dziewczyna powiedziała coś w rodzaju "sjema Polonia!". (filmik 23:10)









Oglądaliście ? Podobał Wam się Twitcam ?

czwartek, 6 lutego 2014

Informacja

Chciałabym Was poinformować, że w dniach 8-15 lutego wyjeżdżam i nie będę dodawać postów. Dziękuję za uwagę. Do zobaczenia za tydzień!!!!!!!! ;D

środa, 5 lutego 2014

Podsumowanie Twitcamu z Valerią Baroni

Wczoraj 4 lutego 2014 roku odbył się Twitcam z Valerią Baroni (serialową Larą). Oto tweety dotyczące Twitcamu:

Valeria Baroni
@valeriabaroni


En un ratito Twitcam ahahahaha 👏👏👏👏👏👏👏
7:04 po południu - 4 lut 2014

W tłum. " Za chwilę Twitcam ahahahaha "

Valeria Baroni
@valeriabaroni

1 hora para la Twitcam wiiiiiiii
9:02 po południu - 4 lut 2014

W tłum. " 1 godzina do Twitcamu wiiiiiii "

Valeria Baroni
@valeriabaroni

Ya! Todos conectados con la Twitcam! 👯💻
10:07 po południu - 4 lut 2014

W tłum. " Ya! Wszystko związane z Twitcamem! "

Valeria Baroni na Twitcamie nie była sama, towarzyszyła jej przyjaciółka - Lucia Ugarte, którą widzicie wyżej na zdjęciu.
Lucia Ugarte urodziła się w Buenos Aires, 7 października 1987r. Jest młodą aktorką, piosenkarką i tancerką. Dziewczyna, kocha wszystko co robi. Występowała w teatrze, telewizji, grała w filmach, brała udział w różnych programach, w tym w "El Show de Topa".

Twitcam można uznać za sukces polskich V-lovers!


Valeria śpiewała dużo piosenek, ale nie tylko z Violetty. Usłyszeliśmy min. Libre Soy, Who Say, Podemos, Voy por ti, Ser mejor, En mi mundo, Don't forget, Roar.

Słowo "Polonia" usłyszeliśmy chyba ponad dziesięć razy. Specjalnie na prośbę polskich fanek zaśpiewała piosenkę "Voy por ti". Sama Valeria pytała się siebie "Ile tu Polaków!".

Valeria powiedziała, że nie zobaczymy jej w trzecim sezonie Violetty.